Artykuł ukazał się w Nexusie we wrześniu 2014

Odsądzone od czci i wiary, ośmieszane, a w najlepszym wypadku pomijane milczeniem przez klasyczną medycynę akupunktura, homeopatia czy radionika zyskują w ostatnim czasie sojuszników, których nikt już nie może lekceważyć. W walce o należne miejsce w palecie docenianych terapii, niepodważalnych dowodów naukowych na ich skuteczność dostarczają dociekliwi badacze, między nimi również fizycy kwantowi. Coraz częściej słyszymy potwierdzenia teorii prof. Władysława Sedlaka (homo elektronicus), dzięki której wreszcie możemy wyobrazić sobie przepływ impulsów w meridianach łączących wszystkie organy, układy i gruczoły w jeden spójny, niezwykle złożony system. Zwolennicy homeopatii nieoczekiwanie uzyskali poparcie dzięki odkryciu tzw. efektu pamięci w wodzie (Emoto, badacze rosyjscy), czyli odciśnięciu „pieczątki” biologicznej informacji o substancji w cząsteczkach wody nawet po usunięciu fizycznych jej pozostałości. Na właściwe miejsce w szeregu docenionych terapii czeka jednak nadal radionika, która z godną podziwu determinacją rozwija się i doskonali już od początku XX wieku. Dzisiaj ukoronowaniem jej znacznie wyprzedzających swój czas wysiłków jest urządzenie radioniczne QUANTEC.

W naszych czasach, w których o osiągnięciach fizyki kwantowej możemy przeczytać już w codziennych gazetach, przyzwyczaimy się być może i zaakceptujemy niebawem to, co do tej pory wydawało się magią: że posiadając zwykłe zdjęcie można na bieżąco monitorować stan zdrowia osoby, która jest daleko, nawet na drugiej półkuli, co więcej błyskawicznie wysłać jej program naprawczy. Oswoimy się z tym, że równie skutecznie można działać na świat roślin, zwierząt, stosunki między ludźmi, także na ich kariery czy rozwój biznesu. Dzięki fizyce kwantowej być może łatwiej będzie zrozumieć działanie radioniki i potwierdzić jej skuteczność, pozostaje jednak kwestia akceptacji sposobu myślenia o wszechświecie i człowieku, tak odmiennego od tego, do którego przywykliśmy. O świecie, w którym wszystko w co do tej pory wierzyliśmy że jest stałe okazuje się być zagęszczoną wibracją cząstek, czasu właściwie nie ma, wokół istnieją wszechświaty równoległe, a my sami możemy kreować myślą dowolną rzeczywistość.

Ed Hermann z Nowego Jorku na próżno usiłował wytępić gąsienice namiotnika, które zaatakowały drzewo dzikiej wiśni rosnące przed jego domem. Pestycydy okazały się nieskuteczne. Hermann, który interesował się radioniką, zwrócił się o pomoc do Galena Hieronymusa, amerykańskiego inżyniera, konstruktora pewnego tajemniczego urządzenia.Hieronymus poprosił o przysłanie fotografii drzewa (wraz z negatywem) oraz gałązki nieszczęsnej wiśni i kilku gąsienic. Hermann spełnił to życzenie. Kilka dni później, podjeżdżając samochodem pod dom, musiał gwałtownie zahamować. Podjazd i trawnik były bowiem usłane zwijającymi się w śmiertelnych konwulsjach gąsienicami.

Hieronymus opatentował urządzenie w 1946 roku jako narzędzie przydatne do poszukiwania i identyfikacji minerałów.”

Takie były początki radioniki.

Prawdziwym jej twórcą był lekarz z San Francisco Albert Abrams. W swojej wydanej w 1914 roku książce Nowe pojęcia, diagnozy i leczenie twierdził, że wszystkie choroby są wynikiem „dysharmonii w oscylacji elektronicznej”, a diagnoza musi być oparta na pomiarach tej dysharmonii oraz że terapia powinna polegać na „przywracaniu harmonijnej oscylacji elektronicznej”. Skonstruował urządzenie, które ową dysharmonię potrafiło zmierzyć i duplikować wzór częstotliwości, zatrzymujący rozwój określonej choroby.

Potrzebna była jednak wzorcowa baza danych częstotliwości, w oparciu o które mogłyby działać maszyna Abramsa i podobne urządzenia innych sławnych radioników takich jak m. in. Ruth Drown czy George de La Warr. Wielu badaczy ruszyło, aby odkryć i zdefiniować podstawowe wibracje komórek, witamin, białka, aminokwasów, minerałów, soli. Dzięki nim mamy dziś dostęp do ogromnej wiedzy w postaci numerycznych i geometrycznych kodów praktycznie wszystkich homeopatycznych remediów, nozod, organów, chorób i funkcjonalnych zaburzeń, hormonów, witamin, białek, aminokwasów, metali, minerałów, soli biochemicznych, punktów akupunktury, kolorów, ziół, czakramów, meridianów, wzorów antidotum na bakterie i wirusy, patogenów, toksyn i wielu jeszcze innych czynników. I tutaj dochodzimy do następcy owych niezwykłych jak na owe czasy urządzeń – Quantec’a.

Jak właściwie pracuje Quantec? Otóż zgodnie z teorią fotonów bliźniaczych w każdym zdjęciu, które robimy sobie w życiu zawarte są kwanty, których bliźniaki pozostają w naszym ciele. Fotony utrwalone na zdjęciu na bieżąco wychwytują wszystkie stany, którym podlegają ich bliźniacze odpowiedniki i nie ma tu znaczenia jak daleko od siebie znajdują się. Zjawisko to obecne jest np. w paradoksie Einsteina-Podolskiego-Rosena, gdzie pomiędzy cząstkami atomu rozbitego w silnym polu magnetycznym zachowana zostaje swoista więź, natychmiastowy przepływ informacji. Takie splątanie fotonów Einstein nazwał upiornym działaniem na odległość. A więc zdjęcie, nawet bardzo stare, zawiera zawsze bieżący stan sfotografowanego obiektu. Język, którym posługują się fotony składa się z dwóch informacji : horyzontalnej i wertykalnej, systemy komputerowe zaś porozumiewają się również binarnym językiem zero – jedynkowym. A zatem komputery i cząsteczki światła mogą łatwo wymieniać między sobą dokładne informacje. Dioda szumu białego używana powszechnie jako lampa kwarcowa w monitorach, tutaj została użyta do skanowania takich zmian pola elektromagnetycznego. Zastosowanie jej jako interfejsu pomiędzy świadomością a odbiornikiem tłumaczącym informacje na zrozumiały dla nas język, czyli komputerem z odpowiednim oprogramowaniem jest zasługą twórcy Quantec’a – Petera von Beugnera. Dioda zoptymalizowała możliwości urządzenia, jest bowiem najczulszym wskaźnikiem zmian częstotliwości pola elektromagnetycznego, właśnie dzięki niej precyzja i zakres działania Quantec’a są ogromne. Być może dlatego radionika wcześniej nie uzyskała większego poparcia, sukcesy jej bowiem nie były zrozumiałe, a interfejs pomiędzy świadomością i maszyną opierał się na wartościach stochastycznych i energii nadawcy. Maszyna Hieronymusa działała również na zasadzie przypływu fal energetyczno – informacyjnych od nadajnika (czarna skrzynka) do odbiornika (gąsienice na polu), ale to operator uruchamiał swoją intencją przepływ energii na odpowiedniej częstotliwości, maszyna go jedynie wzmacniała.

Aby w pełni zrozumieć zasadę działania Quantec’a potrzebne jest jeszcze odwołanie się do teorii pola morfogenetycznego Ruperta Sheldrake’a, według której – w wielkim uogólnieniu mówiąc, zanurzeni jesteśmy w polu zawierającym wszystkie informacje o całej naszej rzeczywistości. I właśnie informacja stanowi wartość nadrzędną, ona kształtuje swoje materialne urzeczywistnienie, a Quantec jest znakomitym urządzeniem do odbierania tej informacji od różnych systemów biologicznych. Skanując i porównując wyniki z bankiem danych tak skrupulatnie zebranych przez lata pracy radioników uzyskujemy informację na temat biopola obiektu, zwrotnie możemy też nadawać wibracje naprawcze przywracające homeostazę zgodnie ze stanem wzorcowym przechowywanym w pamięci komórkowej makro- i mikro- kosmosu.

Quantec powoli zdobywa sobie uznanie w różnych środowiskach, ale proces ten jest zbyt wolny. Przekroczenie owej bariery wiedzy? – bo jak pisałam wyżej nie wszystkim bliska jest fizyka kwantowa; wiary? – przecież działanie na odległość to czysta magia, a ta według powszechnego poglądu działa tylko na łatwowiernych; wreszcie zdrowego rozsądku – takie pojęcie funkcjonuje i neguje wszystko, co nie pasuje do naszych poglądów – to trudne zadanie. Poglądy te nie są niczym nowym, urządzenia radioniczne były zawsze przedmiotem ataków środowisk naukowych i lekarskich i praktycznie znikały wraz ze śmiercią swoich wynalazców. Niektórzy z nich zresztą byli oskarżani o hochsztaplerstwo i mieli wielkie kłopoty z tego tytułu.

Ale jeśli uruchomimy wyobraźnię, możliwości Quantec’a przekroczą wszystko, co mamy w tej chwili do dyspozycji. Produkcja czystej żywności? proszę bardzo. Quantec oczyszcza pola ze szkodników i zwabia na nie sprzymierzeńców roślin… szkodniki przy tym nie są uśmiercane, a jedynie przenoszą się w inne miejsce. Plony są dużo większe, dorodniejsze, pszczoły zdrowe, produkują więcej miodu, a miód ten nie ma nawet śladów metali ciężkich, nawet wino z winorośli rosnącej pod opieką Quantec’a uzyskuje najwyższe oceny!

I jeśli teraz ktoś twierdzi, że nie da się uratować naszego środowiska i musimy zatruwać się niezdrowa żywnością, to protestujmy i wymagajmy, żeby ci, którzy decydują o tym sięgnęli po odpowiednią literaturę, wyciągnęli wnioski i przestali nas truć!

Zaburzenia pola elektromagnetycznego występują wszędzie, stąd też tak szeroki zakres oddziaływania Quantec’a wysyłającego wibracje harmonizujące to pole: wyobraźmy sobie, że firma to też zbiorowisko ludzi i energii oddziałujących na siebie, poddane działaniu Quantec’a firmy zaczynają mieć ponadprzeciętne zyski, a ludzie dobrze się w nich czują. Quantec’iem potrafimy oczyścić nasze mieszkanie z wszelkiego promieniowania geopatycznego, smogu elektromagnetycznego, możemy nawet sprawić, że ogrzewanie w nim będzie sprawniejsze i tańsze, a woda czysta. Możemy sprawić, że nasz samochód będzie mniej palił, nie psuł się, a jeśli będziemy go chcieli sprzedać, to szybko pojawi się właściwy kupiec. Magia i czary? Jeśli zaznajomimy się z teorią pola morfogenetycznego Ruperta Sheldrake’a, prawami matrycy energetycznej o których mówi m. in. Richard Barlett czy wahadeł Vadima Zelanda będzie nam łatwiej przestawić się na inne tory myślenia. I dla nas stanie się możliwe to, o czym mówił Einstein.

Oczywiście największe ataki spotykały radionikę zawsze ze strony medycyny klasycznej. Quantec skanując pola morficzne dociera do przyczyn choroby, a potrafią one być naprawdę daleko. Pamiętać jednak należy, że radioniczna analiza nie jest medyczną diagnozą! Ukazuje ona tylko, albo aż! subtelne energie pramaterii, odpowiedzialnej za harmonizowanie naszych psychologicznych i cielesnych funkcji. Skoro emocjonalna i mentalna nierównowaga powstaje w ciele eterycznym, czy też astralnym, wyniki badań są czasami zaskakujące i całkiem różnią się od badań biologicznych tzn. badań krwi, moczu; często pacjenci są leczeni na gniew, zazdrość, brak zaufania, próżność czy smutek. Również lekarze przyznają, że większość chorób ma początek w naszej psychice. Ze swoich obserwacji widzę, że Quantec bardzo skutecznie wpływa na psychikę, korzystnie działa na depresje – materia psychiczna jest oczywiście mniej „gęsta” i szybciej dochodzi do jej harmonizacji.

Ilość dziedzin i tematów w których możemy wspomóc się Quantec’iem jest praktycznie ograniczona tylko naszą fantazją.

Jak określić na przykład, czy są potrzebne naszemu mózgowi fale Schumana (częstotliwość 7,8 Hz) i wysłać je do naszego Hipokampa w wystarczającej ilości? Bez nich tracimy orientację, mamy zawroty głowy, a z powodu dziury ozonowej i smogu elektromagnetycznego są obszary gdzie dociera ich coraz mniej. Tutaj Quantec jest niezastąpiony. Oczywiście w programie naprawczym urządzenie wysyła też częstotliwości leków, ziół, ale potrafi również oczyszczać krew jak to czyni dializator, wysyłać wibracje unieszkodliwiające pasożyty, usuwać przyczyny bólu i harmonizować cały organizm.

A teraz coś najbardziej niewiarygodnego: z pogranicza naszej możliwości wyobraźni jest fakt odkrycia przy diagnozowaniu dysfunkcji kończyn (uszkodzenie nerwu w ręce i guz kości w nodze) takich samych uszkodzeń ciała osoby powstałych w innych jej wcieleniach i na dwóch różnych planetach! Takie możliwości dało Quantec’owi stworzenie nowej bazy częstotliwości zaczerpniętej z dwupunktu, matrycy energetycznej. I najważniejsze: to, co zostało odkryte, może zostać naprawione, a wibracje harmonizujące wysłane do osoby przebywającej nawet bardzo daleko.

Wracając na Ziemię należałoby wyliczyć niezliczone dolegliwości, których pozbywają się korzystający z działania Quantec’a, a że nie zachodzi tutaj efekt placebo, świadczy fakt, że wielce skuteczne są terapie w przypadku zwierząt, które przecież są obiektywnymi pacjentami.

Czy Quantec‘owi można wierzyć? Terapeuci często są zaskakiwani trafnością wyboru terapii, choć z pozoru czasem wygląda ona dziwnie. Dopiero po konsultacji z klientem okazuje się jak daleko i głęboko sięga taka analiza. Znany jest fakt kwestionowania przez Quantec’a nazwiska pewnej klientki (do terapii potrzebne są oprócz zdjęcia imię, nazwisko i data urodzenia). Po rozmowie okazało się, że z jakiś przyczyn podała ona nieużywane nazwisko panieńskie…

Reasumując nasze rozważania chciałabym tu oddać szacunek tym niezliczonym badaczom, którzy wbrew sceptykom i materialistom słuchali swojego wewnętrznego głosu i zawierzyli intuicji, a których racje dopiero teraz mogą być należycie docenione.

W dobie rozkwitu fizyki kwantowej łatwiej nam przestawić swoje myślenie, a i tak interesy przemysłu farmaceutycznego, spożywczego, naftowego i wielu innych przedkładane są ponad zdrowie i życie jednostki ludzkiej. Sami musimy szukać rozwiązań korzystnych dla nas, broniąc się przed działaniami tych, dla których przeciętni zjadacze chleba są niewyczerpanym źródłem dochodów. Niech te upiorne kwanty – jak zwykł mawiać Einstein o zjawisku fotonów bliźniaczych na których oparte jest działanie Quantec’a – pracują wreszcie dla naszego zdrowia i szczęścia.

Z doświadczenia terapeuty

Tylko kilka minut dzieliło nas od wyjazdu na wakacje. Samochód spakowany, za chwilę wsiadamy i jedziemy. I wtedy nasza kotka Maja dostała paraliżu tylnych łapek. Sprawa wyglądała poważnie, wyjazd został przełożony. Diagnoza była ciężka: ostre zapalenie nerek. Kreatynina 7,48, (norma do 1,8), mocznik już był poza skalą (powyżej 300). Dość częsta to przypadłość kocia i wszyscy wiedzą, że raczej nie kończy się dobrze. Po kilku zabiegach płukania wyniki się polepszyły, ale lekarze nie dawali większych szans. I wtedy znalazłam informacje o Quantec‘u. Natychmiast zamówiłam terapię. Efekt? zażądał wyłączenia Arkusza! Tak jakby dowiedział się natychmiast o tym, że firma nie decydowała się zatrudnić Adama. Postanowiłam dowiedzieć się więcej o tej frustrującej sytuacji. Zapytałam Quantec’a kiedy Adam dostanie pracę. Odpowiedź brzmiała : za trzy tygodnie. Zachowałam tę informację dla siebie. Za tydzień dzwoni telefon: mam pracę! Kiedy zaczynasz? Za dwa tygodnie… Pozostaje jeszcze pytanie, czy jest to najlepsza dla niego praca, czy opłacało się czekać na nią dwa miesiące…

List Doroty M. – Pani Małgorzato, chciałam serdecznie podziękować za poświęcony czas dla mojej osoby. Wreszcie, po tylu latach widzę światełko w tunelu – wyleczenie moich długoletnich stanów zapalnych zatok. Kiedyś, wiele lat temu usunięto mi wiele zębów, wskazując je jako przyczynę tych stanów zapalnych. Pozbyłam się zębów, a stanów zapalnych nie… Nie wierzyłam w terapię na odległość, ale coś jednak namawiało mnie do skorzystania z Quantec’a. Oczywiście powody były też inne, zwyrodnienie kolan, bóle stawów, kręgosłupa, zmęczenie, bezsenność. Długo by wymieniać. Po miesiącu spałam znakomicie, lepiej było ze stawami, ale Pani namawiała mnie, żeby kontynuować terapię. I za to Pani dziś dziękuję. Po 4 miesiącach terapii odezwały się moje zatoki i to jak! Oczyszczanie zatok trwało 2-3 tygodnie, wspomagałam je środkami ziołowymi, inhalacjami. Powoli moje zatoki czyściły się , myślę, że mam problem z głowy. Potwierdzają to zresztą zdjęcia… Dziękuję raz jeszcze!

Często wyleczenie z przypadłości jest skutkiem ubocznym działania w innych obszarach: rodzice maturzysty poprosili o program w kierunku jak najlepszego zdania matury. Chłopak miał poważne trudności z wysławianiem się, jąkał się od 6 roku życia, co było następstwem poważnego uderzenia w głowę. Niemożność swobodnej wypowiedzi paraliżował go i naukę miał skończyć na uzyskaniu świadectwa dojrzałości. Działania Quantec’iem zaczęłam w kwietniu. W czerwcu przy okazji obrony ustnej pracy nauczyciele byli zdumieni zmianą, uczeń wypowiadał się prawie swobodnie. W efekcie postanowił kontynuować naukę i iść na studia… Dodam tylko, że sam zainteresowany nie wiedział nic o terapii, matka wystąpiła w jego imieniu i choć uważam, że każdy powinien sam za siebie brać odpowiedzialność, tym razem ustąpiłam… wynik okazał się pięknym prezentem dla młodego człowieka na przyszłość…Maja po 6 miesiącach ma stale wyniki zdrowego kota… Nie korzysta też z karmy dla nerkowych kotów! Weterynarze nie mogą się nadziwić, a my nacieszyć jej psotami …

Syn Państwa B. stracił pracę i aktywnie poszukiwał nowej. Rodzice prosili o wzmocnienie Quantec’em wysiłków syna. Terapia została skonstruowana na okoliczność najlepszej pracy, jaką powinien on podjąć. Odbywał wiele rozmów, za każdym razem nazwy potencjalnych pracodawców były uwzględniane w tzw. Arkuszu, gdzie Quantec skanuje wszystkie dane. Żaden z pracodawców jednak nie oddzwaniał. Wręcz w 2 przypadkach w czasie kilkudniowego oczekiwania na telefon Quantec zażądał wyłączenia Arkusza! Tak jakby dowiedział się natychmiast o tym, że firma nie decydowała się zatrudnić Adama. Postanowiłam dowiedzieć się więcej o tej frustrującej sytuacji. Zapytałam Quantec’a kiedy Adam dostanie pracę. Odpowiedź brzmiała : za trzy tygodnie. Zachowałam tę informację dla siebie. Za tydzień  dzwoni telefon: mam pracę! Kiedy zaczynasz? Za dwa tygodnie…  Pozostaje jeszcze pytanie, czy jest to najlepsza dla niego praca, czy opłacało się czekać na nią dwa miesiące…

List Doroty M. – Pani Małgorzato, chciałam serdecznie podziękować za poświęcony czas dla mojej osoby. Wreszcie, po tylu latach widzę światełko w tunelu – wyleczenie moich długoletnich stanów zapalnych zatok. Kiedyś, wiele lat temu usunięto mi wiele zębów, wskazując je jako przyczynę tych stanów zapalnych. Pozbyłam się zębów, a stanów zapalnych nie… Nie wierzyłam w terapię na odległość, ale coś jednak namawiało mnie do skorzystania z Quantec’a. Oczywiście powody były też inne, zwyrodnienie kolan, bóle stawów, kręgosłupa, zmęczenie, bezsenność. Długo by wymieniać.  Po miesiącu spałam znakomicie, lepiej było ze stawami, ale Pani namawiała mnie, żeby kontynuować terapię. I za to Pani dziś dziękuję. Po 4 miesiącach terapii odezwały się moje zatoki i to jak! Oczyszczanie zatok trwało 2-3 tygodnie, wspomagałam je środkami ziołowymi, inhalacjami. Powoli moje zatoki czyściły się , myślę, że mam problem z głowy. Potwierdzają to zresztą zdjęcia… Dziękuję raz jeszcze!

Często wyleczenie z przypadłości jest skutkiem ubocznym działania w innych obszarach: rodzice maturzysty poprosili o program w kierunku jak najlepszego zdania matury. Chłopak miał poważne trudności z wysławianiem się, jąkał się od 6 roku życia, co było następstwem poważnego uderzenia w głowę. Niemożność swobodnej wypowiedzi paraliżował go i naukę miał skończyć na uzyskaniu świadectwa dojrzałości. Działania Quantec’iem zaczęłam w kwietniu. W czerwcu przy okazji obrony ustnej pracy nauczyciele byli zdumieni zmianą, uczeń wypowiadał się prawie swobodnie. W efekcie postanowił kontynuować naukę i iść na studia… Dodam tylko, że sam zainteresowany nie wiedział nic o terapii, matka wystąpiła w jego imieniu i choć uważam, że każdy powinien sam za siebie brać odpowiedzialność, tym razem ustąpiłam… wynik okazał się pięknym prezentem dla młodego człowieka na przyszłość…

Małgorzata Bińczycka
Polska +48692799631
Niemcy +4915213759713
quantec.analiza@tlen.pl



Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *